Trójmiasto
W tym roku moja warszawska klasa była na wycieczce szkolnej nad morzem, padło na Trójmiasto. Bardzo chciałam z nimi pojechać, ale niestety nie mogłam. Na szczęście moje koleżanki przywiozły mi pamiątki z tej wycieczki. Cała moja klasa rozmawiała o tej wycieczce szkolnej cały czas, więc było mi smutno, że nie mogę pojechać i muszę zostać w Warszawie. Ich wycieczka szkolna zapowiadała się na super przygodę, bo nawet jej nazwa „Szlak Bursztynowy” mówi o tym, że na pewno będzie ciekawie.
W czasie kiedy moja klasa była na wycieczce ja oglądałam zdjęcia w Internecie, ale moje przyjaciółki też mi wysyłały zdjęcia. Jednak najczęściej były to ich zdjęcia, więc nie zawsze podziwiałam zabytki. Kiedy moja klasa wróciła z wycieczki bardzo się cieszyłam. Ponieważ już nie mogłam się doczekać aż mi opowiedzą co się tam działo. Kiedy przyszliśmy do szkoły chciałam żeby mi coś opowiedziały, ale one powiedziały, że mają niespodziankę i teraz mi nic nie powiedzą. Po wejściu do klasy okazało się, że nasz Pani zrobiła wystawę wszystkich pamiątek z wycieczki i mogliśmy sobie chodzić i podziwiać.
Pierwszą rzeczą do której podeszłam był piasek. Moja koleżanka, która opowiadała mi o wszystkim, powiedziała, że jest to piasek z Sopotu i byli tam pierwszego dnia wycieczki. W Sopocie byli na plaży, ale tez na molo. Podobno byli też na chwilę na spacerze po mieście z przewodnikiem. Ale nie zbyt długo, bo późno przyjechali i już nie było na to czasu. Po wizycie na plaży i na molo pojechali do ośrodka, zakwaterowali się, zjedli obiadokolację i poszli spać. Moja koleżanka powiedziała mi, że wszyscy szybko zasnęli, bo byli bardzo zmęczeni podróżą.
Trójmiasto c.d.
Kolejną rzeczą którą oglądałam była cegła, oczywiście jak ją zobaczyłam myślałam, że naszej Pani się pomyliło i ta cegła leży tam przypadkiem. Moja przyjaciółka wyjaśniła mi, że ona nie znalazła się tam przypadkiem, bo chodzi o to, że drugiego dnia wycieczki z przewodnikiem moja klasa była w Bazylice NMP. Ta bazylika jest największym ceglanym kościołem na świecie. Kolejną rzeczą którą oglądałam była fontanna Neptuna, niestety mogłam ją oglądać tylko na pocztówce, bo nikt nie przywiózł całej fontanny.
Moja koleżanka powiedział mi, że ta fontanna powstała z inicjatywy burmistrza Bartłomieja Schachmanna i rady miejskiej. Stoi w najbardziej reprezentacyjnej części Gdańska – na Długim Targu, przed wejściem do Dworu Artusa, w którym tez byli. Mogłam obejrzeć ten Dwór na widokówce. Jest to gmach usytuowany w centrum Gdańska, przy Długim Targu, dawniej miejsce spotkań kupców, ośrodek życia towarzyskiego. Później giełda, obecnie oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Kolejną rzeczą którą zobaczyłam było złoto, okazało się, że jest to symbol, który ma przypominać Złotą Bramę, która została wzniesiona w roku 1612 na miejscu czternastowiecznej bramy gotyckiej. Była jeszcze jedna rzecz którą widzieli drugiego dnia wycieczki, był to pomnik, kiedy zobaczyłam figurkę nie miałam pojęcia o co chodzi z tym pomnikiem. Moja koleżanka szybko mi wytłumaczyła, że jest to Pomnik Obrońców Wybrzeża, jest on pomnikiem upamiętniającym polskich obrońców wybrzeża. Oczywiście najciekawszą rzeczą, którą się dowiedziałam o tym pomniku jest to, że waży on aż 1150 ton. Moja koleżanka powiedziała, że nic więcej nie zwiedzali drugiego dnia wycieczki.
W porcie w Gdyni
Zostało mi jeszcze kilka przedmiotów, więc zaczęłam je oglądać. Pierwszą rzeczą był statek, moja koleżanka zaczęła mi opowiadać, że jest to okręt wojenny „Błyskawica”. Jest polskim niszczycielem jednym z dwóch zbudowanych okrętów typu Grom, wprowadzony do służby w Marynarce Wojennej w 1937 roku. Uczestniczył w działaniach II wojny światowej od pierwszych do ostatnich dni walk w Europie. Kolejną rzeczą którą mogłam oglądać były różne figurki zwierząt morskich. Ponieważ trzeciego dnia wycieczki szkolnej moja klasa była również w oceanarium. Tam właśnie mogli oglądać zwierzęta, które żyją w morzach.
Na widokówce, którą później oglądałam, była jakaś ładna ulica, okazało się, że jest to Skwer Kościuszki, który jest reprezentacyjną ulicą Gdyni. Ostatnia pocztówka, którą oglądałam przedstawiała port i o tej pocztówce moja koleżanka nie musiała mi opowiadać, wiedziałam co to jest. Trójmiasto to wspaniałe miejsce do zwiedzania, szkoda że mnie tam nie było.
To były wszystkie rzeczy, które mogłam oglądać. Cieszę się, że nasza Pani wymyśliła coś takiego, bo bardzo dużo się nauczyłam. Mam nadzieję, że w przyszłym roku tez pojadę na wycieczkę szkolną i to ja będę opowiadała innym jak było.